Testy opon letnich Barum Brillantis
Producent | Barum |
Model | Brillantis |
Sezon | Opony letnie |
Barum Brillantis - ocena kierowców |
Ilość opinii: 655
|
Producent | Barum |
Model | Brillantis |
Sezon | Opony letnie |
Barum Brillantis - ocena kierowców |
Ilość opinii: 655
|
Opinie użytkowników pochodzą z serwisu Oponeo.pl. Gromadzone są w wyniku ankiet posprzedażowych, przeprowadzanych wśród klientów sklepu internetowego. Opinie stanowią wyłączną własność grupy Oponeo.pl S.A.
Opony dostalem z samochodem od dealera i tylko dlatego w ogole na takich jezdzilem przez te kilka miesiecy przed zima. Opony sa tragiczne, to trzeba sobie jasno powiedziec. Moze nie byloby tak zle gdyby byly chociaz jeden rozmiar szersze, ale te moje to nie nadaja sie do niczego. Kola buksuja przy byle ruszaniu pod gorke i abs sie wlacze przy hamowaniu przed skrzyzowaniem, a ja wcale szybko nie smigam. Czy jest lekka mzawka czy sa glebokie kaluze nie ma znaczenia - komfort i bezpieczenstwo tak samo marne. Nawet na suchej rownej drodze juz od 100 km/h auto zachowuje sie niestabilnie i strach wchodzic w jakikolwiek luk. Mysle ze to przez to ze opony te sa bardzo waskie i ich brzegi sa wyraznie bardziej oble niz w innych oponach. Zeby nie bylo ze tylko krytykuje - opory toczenia sa raczej male oraz nie halasuja tak bardzo jakby to sugerowala ich cena (tanszych nie ma). Mysle jednak ze to niewielke osiagniecie w przypadku opon o tak slabej przyczpnosci. W seicento starszej pani jezdzacej tylko w niedziele na dzialke moze i bylyby ok, ale to max ich mozliwosci. Po zmianie na zimowki wszystkie te objawy zniknely a ja odetchnalem z ulga. Generalnie jak juz masz kupowac nowe opony za 120 - 130 zl to juz lepiej uzbieraj te kilka dych i kup cos z przedzialu 150 - 160 zl, bo Barum Brilliantis to strata pieniedzy. Nie uzywalbym ich nawet gdyby byly za darmo.
Opona stosunkowo śliska na suchej jak i mokrej nawierzchni, dość wysoka ścieralność. Jednym z głównych atutów tej opony to jej niska cena. Zachowując wyższy margines bezpieczeństwa da się jeździć. Opony te używam nie z mojego wyboru w pojeździe służbowym. Prywatnie jeżdżę na innych. Do swojego prywatnego pojazdu zdecydowanie nie kupił bym tych opon. Za kwotę wyższą o 70/80 zł kupi sie opony o wyraźnie wyższym poziomie bezpieczeństwa, co wyraźnie czuć jeżdżąc na różnych rodzajach opon. Warto o tym pamiętać, gdyż opony kupuje się na kilka sezonów, ale wybór należy do Was. Czy zostawić na kilka sezonów pieniądze w kieszeni czy zostawić na ten okres naprawdę dużo wyższy margines bezpieczeństwa? Warto przeanalizować opine użytkowników na tej stronie bo w moim uznaniu dają obiektywny obraz wyrobu. Oczywiście zdarzają się tutaj opinie z "przybyszów z kosmosu" zrówno za i przeciw, ale przy dużej ilości opinii nie czyni to wielkiego zafałszowania. W moim uznaniu należałoby wziąć poprawkę na opony tańsze gdyż użytkownicy subiektywnie wyżej je oceniają kierując się zasadą "za te pieniądze - to super.
Na początku z opon byłem bardzo zadowolony, jednak szybko się przekonałem, ze nadają się tylko na suchą nawierzchnię, na mokrej trzymają źle. Przy przekładce z zimowych na letnie jedna opona wybuchła na maszynie u wulkanizatora! Rozerwało ją od strony stopki. Gwarancji oczywiście producent nie uwzględnił, tłumacząc, że wina leży po stronie wulkanizatora (moim zdaniem bzdura... byłem przy wymianie, widziałem, że wulkanizator wszystko zrobił ok. Zresztą nie było widać na oponie uszkodzenia od maszyny, a z ciśnieniem też nie przesadził. No cóż, kupiłem nową. Rzeczoznawca dodał od siebie jedną fajną opinie: "Opony te wymagają specjalnej ostrożności przy zakładaniu". Teraz po 30 tys. opony nadają się na smietnik, mimo, ze bieżnika jest jeszcze sporo. Trzepie kierownicą, na jednej z opon pojawiło się z boku wybrzuszenie, wyglądające tak, jakby i tą oponę miało rozerwać. Serdecznie zatem tych opon nie polecam! Barumy nauczyły mnie jednego, że nigdy nie należy na oponach oszczędzać... nie warto!
Oponki trafily mi sie razem z autem wiec nie wybrzydzalem :o). Ciekaw bylem czesko-niemieckiego produktu po wieloletnim uzytkowaniu opon rodzimych producentow. Opona jest zdecydowanie przeznaczona na suche nawierzchnie. Na mokrym asfalcie ciezko wyczuc jest moment dotarcia do granic przyczepnosci. Nastepuje to zazwyczaj dosyc niespodziewanie i w roznych momentach przy porownywalnych warunkach jazdy. Czasami proba dynamiczniejszego ruszenia na mokrym ze swiatel konczy sie buksowaniem kol, co raczej dziwi w sotosunkowo slabym i ciezkim aucie, jakim jest Fabia. Na suchym zachwowuja sie poprawnie, chociaz precyzja kierownia nie jest stuprocentowa. Opony stosunkowo glosne jak na ogumienie "komfortowe" w firmie Barum (do dynamiczniejszej jazdy ma podobno sluzyc w Barumie Bravuris). Generalnie opony sklaniaja do spokojniejszej jazdy a odwdziecza sie stosunkowo niskim zuzyciem paliwa. Dla jezdzacych szybciej nie polecam.
Dobra opona do samochodów segmentu B. Można stosować także do samochodów kompaktowych w podstawowych wersjach silnikowych. Przy normalnej, płynnej jeździe zachowany jest margines bezpieczeństwa. Nie polecam kierowcom o sportowym zacięciu, którzy wymagaja od opony do normalnej jazdy parametrów opony dwa-trzy razy droższej. Dziwię się, że są osoby, które stosują tę oponę do samochodów większych i/lub o większych mocach, wymagają one opony o wyższym indeksie prędkości! Zdębiałem, gdy przeczytałem, że opony o indeksie T (190 km/h) użyto w Vectrze V6, która osiąga chyba 235 km/h. Jestem pewien, że Opel zaleca oponę co najmniej o indeksie V (240 km/h) lub prawdopodobnie W (270 km/h). Trzeba stosować opony o indeksach zalecanych przez producenta nawet jeśli predkość maksymalna samochodu wskazuje, że można zastosować niższy indeks!!! W przeciwnym razie nic dziwnego, że samochód "pływa" w czasie jazdy z dużą prędkością.
Kto jezdzi Siena wie, ze jest podatna na "myszkowanie" po drodze. Zmiane opon na tylnej osi po GoodYear'ach traktuje jako blad. Uleglem cenie, marce koncernu Continental oraz sprzedawcy. Chcialbym juz je zmienic. Auto zachowuje sie jakbym jechal na cisnieniu rzedu 0,8 ba. Nawet niewymagajace zakrety powoduja wyrazne uczucie uciekania tylnej osi. Jest to bardzo irytujace, wiec co tu mowic o bezpieczenstwie! Zaluje tych kilkudziesieciu zlotych, ktore "zaoszczedzilem" - teraz szarpie sobie nerwy. Rozwazcie opinie rozczarowanego uzytkownika zanim sie porwiecie na ten zakup, spojrzcie zreszta na pozostale oceny (choc nie wszystkie sa zle - czego nie rozumiem - ale przyjmuje do wiadomosci). Od teraz pozostane wierny temu czym juz jezdzilem: GoodYear, Dunlop.
Bylem z nich bardzo zadowolony. Na suchym ciche i komfortowe dobrze hamują-nic im nie moglem zarzucic. Na mokrym jest problem: swietnie sie prowadza na wprost i w zakrecie. Problem pojawia sie gdy hamujemy-poprostu sie slizgają. Trzeba uwazac. Jezdzilem na nich okolo 3 lat i nie zauwazylam szybkiego zurzycia (z ruszania z piskiem wyroslem), powiedzialbym normalne. Jesli bym musial kupowac ponownie postawil bym na nie zamiast polskich producentow czy jakis egzotycznych. Testy potwierdzaja ze Barumy(i ten model) należa do najlepszych tanich opon. Porównanie z Michelinami czy Good Yearami lub Conti nie na miejscu. Chociaz mialem dwie pierwsze marki i nie bylem nimi zachwycony. Nie oceniam ich przydatności w zime, od tego sa zimowe a nie letnie opony
Zdecydowanie odradzam zakup tej opony. Nawet do takiego niewielkiego samochodu jakim jest Punto opony praktycznie nie do zaakceptowania. Tak jak jeden z przedmówców napisał nadają się do cinquocento albo malucha starszej osoby, co nie przekracza w mieście 40 km/h a poza miastem 70 km/h. Na suchej nawierzchni jeszcze jako - tako, natomiast w warunkach deszczowych strach na trasie jechać wiecej niz 80 km/h. Na mokrej nawierzchni właściwie zero hamowania, ABS włącza przy kazdym mocniejszym naciśnięciu na pedał hamulca. To samo tyczy się ruszania, opony piszczą przy każdym mocniejszym wcisięciu pedału gazu. Nie Polecam, opony, mimo tego że zakupione w kwietniu br. już w śmietniku, teraz czekam na kleber dynaxer hp2 zamówiłem troszke szersze 185/60 r 14.
Ja napiszę tylko tyle: - tragiczne opony i bardzo niebezpieczne. Komu się spieszy na cmentarz albo w gips to niech zaryzykuje. Ja o mało nie zrobiłem remontu zawieszenia bo auto dziwnie się zachowywało i o mało się nie zabiłem. Trzymam je w domu i są prawie nowe, ale jeśli ktoś chciałby je od kupić ode mnie to w życiu ich nie sprzedam nawet za duże pieniądze. Wolę nie mieć kogoś na sumieniu... Kto je ma na kołach niech uważa albo szybko zmieni, a kto nie ma niech się cieszy. Kupiłem Nokian H i różnica jest taka jak przepaść w Kanionie Kolorado. Rewelacja w każdych warunkach. Polecam sklep. Obsługa perfekt. Oponki na 3 dzień w domu. Pozdrawiam Załogę sklepu i wszystkich kierowców!
Opony otrzymałem z samochodem. W poprzednim sezonie zakończyły swój żywot , wytrzymały dokładnie 5 lat co nie jest wynikiem tragiczny. Bieżnik już miał około 2 mm a guma prawie się "sypała", ścieralność opony oceniam naprawdę dobrze co do hałasu tez nie jest źle. Jednak jazda po pewnym czasie (po przejechaniu około 5000 - 10000 km na oponie) to już udręka. Problemy z jazdą na mokrej nawierzchni, boksowały strasznie przy tak słabym silniku (strach myśleć co się dzieje w autach o mocy ponad 100KM). Jak asfalt był suchy i rozgrzany ponownie boksowanie opony i potworny pisk przy gwałtowniejszym ruszaniu. Jednyny + to że nie jest głośna. Nie polecam tej opony do nowych samochodów.
Na suchym rozgrzanym asfalcie jezdzi się na nich poprawnie. Mają twardą gumę na bieżniku więc hałasują ale za to umiarkowanie się ścierają. Przy tem. powietrza 10 - 12 st. lepiej po mieście zwiększyc odstep o 10 m bo może zabraknąć przy hamowaniu trochę miejsca.Na mokrym szybko nie jeżdzę, wodę odprowadzają poprawnie przy dość wysokim bieżniku. A trzymanie na zakrętach to jak pisałem wcześniej zależy od tmp. czym cieplej tym lepiej. Dlatego z wymianą czekam na prawdziwą wiosne. Komfort jazdy poniżej przeciętnego zimowe Klebery spisuja się o wiele lepiej. Przy wymianie na nowe bedzę szukał innej marki Barumy odpadają. Opony dobre dla ostrożnych i przewidujacych.
opony były bardzo zachwalane w serwisie ale ja musze stwierdzić ze są po prostu beznadziejne, za podobne pieniadze mozna kupić 100 razy lepsze. na prostej drodze w sumie nie ma tragedi, gorzej jak przychodzi do gwałtownego hamowania auto strasznie niestabilne mimo dobrego zawieszenia, na zakrętach krótko mówiąc tragedia, auto leci do przodu (czy jest sucho czy mokro) niesamowity pisk! opony piszczą nawet na niewielkich zakrętach pokonywanych z umiarkowaną prędkością. jedyna ich zaleta to to, ze są w miare ciche (od znajomych wiem ze w zimie radzą sobie całkiem nieźle), aha jeszcze jedno, biernik sie skleja! nigdy więcej tych opon! Odradzam! Pozdro!
Opony na suchej nawierzchni są przeciętne, ale powiedzmy że trzymaja sie drogi to jest ok. Natomiast na mokrej... poprostu masakra, w ogóle się nie nadają. Koła blokuja się przy umiarkowanym hamowaniu, buksuja przy normalnym ruszaniu pod lekką górkę. Cud że jeszcze sie nie rozbiłem na tych oponach. W następnym sezonie kupuje nowe, na pewno nie te. Ostatnio miałem okazje przekonac sie jak zachowują sie na świeżym śniegu, gdyz nie otrzymałem jeszcze zimowych opon. Żenada, przy prędkosci 20 km/h na rondku "wyrzuciło" mnie zupełnie z ronda na zewnątrz, ale to mogę zrozumiec, bo to nie zimówka. Jednak takiej beznadziei nie powinni produkowac.
Na suchym średnia na mokrym fatalna, przy hamowaniu (nawet nie bardzo gwałtownym) z prędkości 80 km/h całe auto wpada w wibracje (na zimówkach tego nie mam a zawieszenie w porządku) ciężkie do wyważenia. na mokrym zachowują się jak by były z plastiku - odprowadzanie wody w normie. Komfort - na cóż przy generowanym hałasie dodatkowych efektach przy hamowaniu fatalnej przyczepności na mokrym, słabym prowadzeniu w zakrętach, pojawiających się przy prędkości około 110 - 120 km/h wibracjach... komfort jest jak się stoi. Opory toczenia średnie - na zimówkach (GY ultragrip7) spalanie miałem podobne. Może do bardzo spokojnej jazdy po mieście...
Fatalna opona. Na mokrym kompletnie sobie nie radzi. Jest to opona glosna i to bardzo, a dodkadkowo malo komfortowa. Najlepiej o tym swiadczy, ze po przesiadce na zimowki jest u mnie w aucie ciszej. Uwaga! Na tych oponach ABS permanentnie wlaczal sie na kocich lbach przy tylko ostrzejszym hamowaniu (na suchym, nie mowiac o mokrym). Przy tej samej predkosci moja opona zimowa hamowala fenomenalnie. Moze jedyny atut tej opony to scieralnosc - jest slaba, opona bo 11 tys nie miala sladow uzytkowania. Ostatecznie po jednym sezonie pozbylem sie opon, choc dziwie sie, ze znalazl sie na nie kupiec. Zdecydowanie nie polecam i nigdy nie kupie.
Muszę zaznaczyć, że zachowanie zarówno na suchej jak i mokrej nawierzchi było zadowalające i mógłbym ocenić opony pod względem nawet wyżej, ale prawdę mówiąc jeszcze oponki nie miały u mnie prawdziwego testu (ostre hamowanie, szybka jazda na wirażach itp). Komfort jazdy jest OK, wcześniej miałem fabryczne Micheliny i różnica jest chyba niewielka. Co do oporów toczenia nie mam zdania - chciałem ocenić po środku, ale nie ma takiej możliwości, więc dałem powyżej średniej. Wygląd dałem 6, ale muszę zaznaczyć, że należę do osób, dla których wygląd nie ma żadnego znaczenia. No może żółte wygladałyby dziwnie:-). Poza tym bez znaczenia.
Jak na swoja cene sa super, jezdze dosyc agresywnie autem tylno-napedowym, co prawda ze slabym silnikiem, ale lubie zerwac na szutrze, czy polbruku:) bo na asfalcie jest ciezko, a wczesniej mialem BFGoodrich czy jakos tak i piszczaly na wszystkim, barumki na pewno lepiej trzymaja na suchym, na mokrym gorzej, ale moze dlatego ze jezdze na nich okragly rok, bo auto jezdzi 99 % w miescie i na dystansie 5 - 10 km od domu, wiec nie mam potrzeby zakladac zimowek, hamowanie na suchym swietne, nie zrywaja przyczepnosci, kilka prob wyhamowania ze 130 km/h do zera i predzej plyn zaczyna sie gotowac, niz opony zaczna piszczec i dymic
Opony kupiłem po namowie zakładu wulkanizacji, oczywiście nowe - na szczęście tylko na tylną oś, z przodu miałem jeszcze dobre (ok 4.5 mm bieżnika) "RIKKENY"145/70 R13 :) - takie tanie oponki "made in Yugoslawia". Po 1 nowe oponki sprawowały się dobrze, po przejechaniu kilku tys.km. okazuje się nagle, że na mokrym po puszczeniu nogi z gazu autko zachowuje się jak na ręcznym.... Na pocieszenie dodam że nie zauważyłem uślizgu w aquaplaningu. Po 2 oponki jakby zaczeły ząbkować... po 3 po 15000 km nie ma już ok. połowy bieżnika, potem sprzedałem autko (przypomne opony na tyle w aucie ważącym ok.700 KG).
Oponki kupiłem jako HIT Sezonu 2008 po dosyć atrakcyjnej cenie. Wulkanizatorzy bardzo zachwalali tą oponę i postanowiłem ją wypróbować. Jeżdzę w miarę normalnie, auto jest dosyć zrywne ( kto ma escorta z silnikiem zetec ten wie o czym mówie). Otóż opony powinny być sprzedawane jako ściema sezonu 2008! Są tragiczne. Auto buja na boki, komfort jazdy bardzo niski. Hamowanie i jazda po mokrym tragedia, po przesiadce z michelin energy e3a, wróciły mi wspomnienia z jazdy polonezem. Każdy szybszy start powoduje zerwanie przyczepności i przeraźliwy pisk. I pamiętajcie.. opona trwała to opona kiepska!
1. Oceny na sniegu i lodzie po 3, bo na letnich oponach nie jezdze w zimie 2. Poziom halasu 5, bo w poldku i tak nie slysze opon, tylko wyjacy tylny most ;)) 3. A ogolnie nie moge narzekac... Tyle tylko, ze da sie zauwazyc, ze szybko sie scieraja. Kupilem przed wakacjami i juz widac, ze jest ich troche mniej. Ale musze powiedziec, ze samochod dobrze sie prowadzi, a w sytuacji awaryjnej przyczepnosc mialy calkiem dobra i uratowaly mnie od pisania oswiadczenia i bujania sie w PZU. A jestem przekonany, ze poprzednie opony: Debica Vivo nie zaoszczedzily by mi tej przyjemnosci :)))
Nigdy więcej Barum! kupiłem 4 szt. i po czterech miesiącach czyli ok.8.000 km. zaczęły bić wszystkie. Podczas jazdy, kierownicą trzęsie i ściąga na prawo, przy powolnym toczeniu tył samochodu buja. Nie dało się ich już wywarzyć nawet mimo obracania opony na feldze. Podobnie zachowywały się Dębica Passio z którymi kupiłem auto, ale nie miałem ich zbyt długo bo wymieniłem na owe Barumy. są to ostatnie opony które kupiłem w ciemno, w pierwszym lepszym serwisie. Te opony to prawdziwa pomyłka. Nie polecam! znajomy ma w golfie II też narzeka bo kierownica mu trzęsie.
Skusiła mnie ceną i dosc atrakcyjnym wyglądem, (ponadto marka Continental??) Opona po przejechaniu ok 2000 dostała guzów,niestety nie udało mi sie reklamowac, zalożyłem wiec na tył.Bieżnik opony jest bardzo trwały,po przejechaniu 50000 tys.na kleberach i barumach okazuje się że Barum wytrzymuje o wiele większy przebieg. Największym minusem opony jest hałas(okropne) oraz słaby komfort.Dobrze że musiałem je załozyc na tył. Jednak opona może sie sprawdzic, pod warunkiem gdy nie przekracza się predkosci 80 km/h ,a na drogach gruntowych podejrzewam jest rewelacyjna
Generalnie opony są dobre dla długodystansowców, pod warunkiem, ze nie wyskoczą jakieś niespodzianki w postaci bąbli na bokach opon (jak u mnie). Auto doskonale sie prowadzi na mokrych i prostych powierzchniach, na zakrętach jest koszmar, z w szczególności na mokrej jezdni (już dwa razy wywaliło mnie z zakrętu). Powyżej 90km/h kierownica zaczyna podskakiwać, a hałas od opon wzmaga. Raczej nie zalecałbym tych opon dla melomanów chcących posłuchać muzy pędząc powyżej 100km. Moim zdaniem nie nadają się do samochodów o masie powyżej 1500kg z napędem na przednią oś.
Jeżdżę umiarkowanie dużo i nie zauważyem większych problemów z tymi oponami. Zużycie jest większe niż np. Conti, ale kupiłem je na jeden sezon. Mogły by być cichsze co jednak w Polonezie nie rzuca się aż tak w ucho (jeżeli wiecie co mam na myśli;-). Przy zachowaniu zdrowego rozsądku radzi sobie świetnie nawet w dużym deszczu. Moim zdaniem - bardzo przyjemna opona do samochodu z tylnym napędem. A tak przy okazji - to przychylam się do propozycji zmiany amortyzatorów tym, którzy narzekają. Uwierzcie mi - znam dużo droższe i równocześnie dużo gorsze opony.
Jeździłem na nich trzy sezony (na zimę zimówki). W pierwszym było w miarę ok (mocno się zdziwiłem na mokrym - zjazd został z boku). W drugim sezonie jeździłem ostrożnie i tez nie było rewelacji. W trzecim sezonie myślałem że mi łozyska w skrzyni biegów się sypneły (taki dziwny warkot). Na szczęście wjechalem na trasie w jakieś cos i 3 z 4 przebiłem. Kupiłem na szybko Dębice Passio i... łożyska się naprawiły. Tak rozstałem się z firmą Barum i więcej nie mam zamiaru się z nią spotykać. Passio może nie są rewelacyjne ale przynajmniej ciche!