Opinie użytkowników pochodzą z serwisu Oponeo.pl. Gromadzone są w wyniku ankiet posprzedażowych, przeprowadzanych wśród klientów sklepu internetowego. Opinie stanowią wyłączną własność grupy Oponeo.pl S.A.
Opinie użytkowników pochodzą z serwisu Oponeo.pl. Gromadzone są w wyniku ankiet posprzedażowych, przeprowadzanych wśród klientów sklepu internetowego. Opinie stanowią wyłączną własność grupy Oponeo.pl S.A.
Dobre na sucha nawierzchnie, beznadziejne i strasznie niebezpieczne na mokra. Kupilbym jej jedynie gdybym samochodem poruszal sie w piekne sloneczne dni. Myslalem ze to beznadziejne zachowanie na wodzie to przywar samochodu Cinquecento, ale to samo mialem w Fordzie Escorcie. DNO na mokrym-lepiej sie zachowywal prawie lysy continental
Po przejechaniu 87tys. musiałem wymienić przód a na tyle mam nadal i przejechałem 93 tys. i może do wiosny wystarczą . Ogólnie mówiąc oprócz ścieralności to są b.kiepskie szczególnie w zimie . Zdecydowanie nie polecam teraz z przodu mam Nawigatorki i jest o niebo lepiej. Jak wymienię i tył to napiszę o Nawigatorach . Pozdrawiam
na mokrym asfalcie kompletnie nieprzewidywalna, traci przyczepność w najgorszych momentach, w porównaniu z poprzednimi zdartymi już kormoranami VIVO toslabizna, trzyma gorzej, radzę poważnie się zastanowić - chodzi o bezpieczeństwo, polecam np. Daytony - tania namiastka Bridgestona
W moim Seicento od nowości używałem dwóch par opon Dębica - letnie i zimowe. Razem przejechałem 140 000km przez 9 lat - bieżnik się nie starł, ale ze względu na wiek i pęknięcia na bokach opony musiałem je wymienić. Pękający bok opony to często podkreślana wada tych opon, ale przecież 9 lat wytrzymały - czego chcieć więcej?.
Miałem te opony tylko chwilę i o tyleż za długo...Na suchym na wprost, tylko wtedy zdawały egzamin, na zakrętach opona ucieka, przy durzych prędkościach bije a na mokro nie istnieje...nie wspominając o nawet lekkim hamowaniu w zakręcie....polecam szaleńcom...ludzie nie oszczędzajcie na własnym życiu, kupcie lepsze opony!
Wielu użytkowników bardzo krytykuje te opony. Moim zdaniem mają jedną wadę. Gdy nawierzchnia jest mokra (mocno mokra, aż woda spływa z jezdni), te opony po prostu się ślizgają. Trzeba o tym pamiętać. Jeszcze jedna wadą jest to że są dosyć głośne. ścieralność oceniam na bardzo małą. po 29000 km wyglądają znakomicie.
Opony te kupiłem do poprzedniego pojazdu parę lat temu. Oryginalne miał Pneumant. Po założeniu dębicy przy wchodzeniu w zakręt 30 km/h piszczały jakbym na pneumantach z 60km/h jechał. Mówiąc krótko nie warto marnować pieniędzy. O niebo lepsze są już dębice passio - zrobiłem 30 000 km na seicento i są w miarę ok.
Jezdze tym autem tylko po miescie i opony sa bardzo dlugodystansowe czyli powoli sie scieraja. Faktycznie jak popada to szybko traca przyczepnosc (na tych oponach na mokrej nawierzchni to maluch spali gume). Ale za ta cene jak tylko na miasto to sie oplaca je zakupic. Oczywiscie w trase na bank wtedy drugie auto.
Bedac nowe, oponki spisywaly sie bez zarzutu.problemy pojawily sie po przejechaniu ok 20 tys km"bardzo sliskie" nawet po malym deszczu samochod sie slizga i wtedy jedyne co mozna nucic to"VIVO LAS VEGAS" Wzime trzeba jezdzic bardzo spokojnie .Kupuje nowe i zastanawiam sie miedzy Fulda Linero A Dayton D100.
Przy jeździe na mokrej nawierzchni lepiej wyjść i pchać. Wtedy bezpiecznie można dotrzeć na miejsce przeznaczenia. Jedyna zaleta to wolne ścieranie i nie jest zbyt głośna. Ale to nie wpływa znacząco na poziom bezpieczeństwa. Generalnie lepiej dopłacić kilkadziesiąt złotych i kupić opony innej firmy.
Jeśli ktoś chce to nie wierzy ale tyle przejechałem na tych oponach i jakoś mnie nie zawiodły fakt że są już zorane i musze je wymienić, mogły być lepsze to fakt ale to wkońcu dębica i za taką cene niewymagajmy zbyt wiele. Na suchej nawierzchni sprawuje się nieźle ale na mokrej lepjej troche zwolnić.
Opona fatalnie zachowująca się zimą na śniegu i lodzie.Także latem na mokrej nawierzchni można najeśc się strachu! Zimą przejechałem się po śniegu tym samym modelem auta na letnich oponach marki Michelin. Dębica będzie musiała jeszcze duzo popracować, aby im dorównac w zachowaniu się na drodze.
Zapomnialem dopisac, że na trasie w deszczu, gdy w koleinach zbiera się woda (a na jakiej polskiej drodze mi ma kolein?) tak na 5 przy 80 - 90km/h dziwnie wzrastaly mi obroty, a uto jakby zaczynalo plynać - tu zaczynal sie posliz, kola zaczynaly sie obracac w miejscu, tracilem przyczepność...
Troszkę na nich przejeździłem i powiem, że na suchej nawierzchni trzymają się w miarę dobrze, ale na mokrej długość hamowania jest fatalna. Troszkę już mają przestarzały wygląd bieżnika, jednak to w sumie najmniejszy problem. Ogólnie nie mam zastrzeżeń, jednak teraz jeżdżę na Uniroyalach :)
Uwaga: rozmiar 195/70R14 *zachowanie na mokrej nawierzchni oraz *ścieralność - nie wypowiadam się. Opony się trochę ślizgają przy ruszaniu (obrotomierz waha się bardziej niż zwykle) i są nieco głośniejsze (dotąd jeździłem na letnich Coninentala i Uniroyala). Poza tym wszystko w normie.
opona raczej dla samobojcow lub dla tych co jezdza bardzo wolno i ostroznie, o ile jest OK na suchej powierzchni to na innych szczegolnie moktych powierzchniach mozna sie na niej zabic, fatalna przyczepnosc podczas hamowania na lekko mokrej lub mokrej powierzchni, to samo na zakretach.
poprostu chlam jakich malo.jezdzac na tych oponach narazasz sie na kalectwo!!mialem o tyle szczescie ze opona peklami jak skrecalem w lewo na skrzyzowaniu.normalnie druty powychodzily na wierzch to kpiny nie opony!a co by bylo jakbym lecial 130km/h lepiej nie mowic.odradzam!!
Masakra, Fiat ładuje do swoich samochodów najgorszy chłam. Przez pierwszy rok da się na niej jeździć ale w czasie drugiego sezonu zachowuje się jak by była z plastiku. O trzymaniu na mokrym nawet nie ma co mówić. Przy pierwszej sposobności wymieniłem je na Uniroyal rally 680
całkiem niezła opona do małych aut i spokojnej jazdy, do tego niedroga (pewnie dlatego są fabrycznym wyposazeniem daewoo-fso matiza i fiata sc). letnią vivo eksploatowałem też przez trzy zimy - teraz mam zimówki - i musze przyznać iz na śniegu spisywała się całkiem dobrze.
Tragedia! Chcesz żyć? Nie kupuj! Auto mam żeby sie dostać z punktu A do B. Na tych oponach to męka. Notorycznie łąpią gwoździe i kamienie. Zawsze piszcza na zakrecie. Mimo że bieżnik mam gut to włąśnie w jednej walneły druty. Hałasują bardziej niz zimówki. Szkoda gadać.
Na suchej nawierzchni jest w miarę ok--przy tej mocy silnika wystarcza--na mokrym tragedia ale to w VIVO standart po mokrym się jeżdzić nie da. Po 40kkm zaczyna pękać po bokach--bieżnika jeszcze trochę jest ale opona niedługo będzie się nadawała do kosza. Nie polecam.
Ma dwa plusy, na suchym nawet nawet a drugi plus to długa ścieralność, mozna przejechac nawet 60 000 wiem bo takie miałem w seju od początku i przeleciałem 67000 na nich. a na mokrym to trzeba uwazać bo śliska i głośna na kazdej nawiezchni i słychac stukotanie cały czas
W sumie jak z te pieniądze są to nienajgorsze opony, ale mają olbrzymią wadę- pękają na bokach. Ostatnio obydwie opony załozone na osi tylnj jednocześnie mi pękły na bokach, rok ich produkcji 1998. Na pokrej nawierzchni o gwałtownym hamowaniu można "zapomnieć"-łyżwy
zjeździłem na nich miasto, autostrady i góry. zadowala mnie złaszcza stosunek ceny do możliwości. mimo wyjątkowo agresywnej jazdy (zwłaszcza w górach) nie miałem żadnych kłopotów typu rozłażąca się opona i nawet jeszcze kapcia nie miałem. ogólnie jestem zadowolony.
jeśli mam oceniać pierwsze z początku produkcji to czwórka (jeździłem na nich ponad 70 000) w tej chwili kiepściutkie, założyłem od miesiąca Yokohama - A.drive i ViVo nie mają szans, Yokohamki są super i 5 lat gwarancji, fantastycznie trzymają asfalt i suchy i mokry