Testy opon całorocznych Vredestein Quatrac Lite
| Producent | Vredestein |
| Model | Quatrac Lite |
| Sezon | Opony całoroczne |
| Vredestein Quatrac Lite - ocena kierowców |
Ilość opinii: 4
|
Opony naprawde warte swojej ceny. Samochod trzyma sie drogi, prowadzi sie pewnie, punkty hamowania zdecydowanie pozniejsze w stosunku do poprzednich (tez wielosezon, innej firmy). Jesli chodzi o snieg, nie do konca to przetestowalismy. Bo ostatnie 2 zimy praktycznie bez sniegu. Jesli chodzi o mokra i zimna nawierzchnie, jak najbardziej godne polecenia.
Po dwóch latach jeżdżenia i dystansie około 20tys. km bieżnik z przodu ma nieco ponad 4mm głębokości a na tyle 6mm a więc zużywaja się chyba nieco szybciej niż opony letnie, chociaż dramatu nie ma. Jeden, może dwa sezony jeszcze wytrzymaja a potem być może trzeba będzie zdecydować sie na wymianę przynajmniej jednej pary. Z drugiej strony 4 lata na całorocznych to jak 8 sezonów na dwóch kompletach. W moim przypadku opony te sa na drugim samochodzie, ktory jezdzi w wiekszosci po miescie (Warszawa). Zdecydowanie zakup tych Vredestein'ow to była dobra decyzja.
Zgadzam się z obszerną opinią innego użytkownika. Podczas temperatur dodatnich (lato) nieważne czy na suchym czy na mokrym opona jak letnia. Zimą w kopnym śniegu opona gorsza od zimówek ale w żadnych warunkach nie poddaje się. Opona cały czas pracuje nawet gdy śniegu jest tyle że przykrywa oponę (celowo zjeżdzałem z kolein na nieodgarniętym parkingu w 15cm śnieg i nie zakopałem się). Trudno opisać różnicę w zachowaniu tej opony na śniegu w porównaniu do 100% zimówki. Opiszę to tak, że Quatrac Lite w kopnym śniegu odczuwalnie uślizguje się, ale ciągle pracuje ze śniegiem, gryzie i jedzie, nie wpada w pełny poślizg. Ot przez łuki przechodzi jakby po nieco większym promieniu, (minimalnie może 20-30cm...), trochę jakbyś jechał w kisielu, ale przechodzi. Szybciej włącza sie ABS. Czyli opona jest gorsza od zimówek w warunkach, do których zimówka powstała. Dobrze jeśli kierowca potrafi wyczuć pracę opon na kierownicy i ewentalnie minimalnie odpuścuć gaz czy zmniejszyć skręt kół (kontrować nie trzeba, bez przesady:-) ). Wg mnie opona minimalnie głośniejsza i o dziwo twardsza od poprzednich letnich (9 letnich opon).
Po licznych rozterkach wewnętrznych i zewnętrznych, pomimo odradzania przez "znawców" forumowych i znajomych założyłem komplet nowych opon wielosezonowych (właśnie Vredestein Quatrac Lite). Obserwacja stanu dróg zimą i własnego spokojnego stylu jazdy podpowiadała mi, że warto spróbować czegoś, co będzie miało bieżnik prawie letni, a gumę trochę bardziej miękką. Od września do dziś (styczeń) przejechałem na nich 12000 km. I gorącym latem i pluchą jesienną i świeżym śniegiem i suchym mroźnym asfaltem. Jest to więc już pewna baza do podsumowania. Jestem bardzo zadowolony z wyboru. Latem jeździ się jak na letnich. Nawet w upałach nie piszczą. Na mokrym świetne - i w zakręcie, i w hamowaniu. W dodatku ciche. Jesienią również bez negatywnych niespodzianek. Na zimnym i mokrym pewnie i cicho. Przyszła zima: na kopnym śniegu gorsze od normalnych zimówek. Wcześniej trzeba hamować, bo nie trzymają jak tamte (żona ma zimówki w swoim aucie, więc łatwo wyczuć różnicę). Na łuku też trzeba uważać, bo auto szybciej łapie poślizg. Podobnie jest przy głębszym błocie pośniegowym. Ale już na płytkim błocie czy mokrym (słonym) zimowym asfalcie jest lepiej niż na zimówkach. Super hamują, ciche, nic nie znosi na zakrętach. Przy ruszaniu koła nie buksują. No i świetnie na mroźnym suchym asfalcie. Biorąc poprawkę na to, że dni z kopnym śniegiem w mieście (ale też poza nim) jest najwyżej kilkanaście w roku to wybór tych wielosezonówek jest bardzo trafiony. Zamierzam raz w roku (wrzesień, jako rocznica załozenia opon) przekładać koła z tyłu na przód i jeździć. Sam jestem ciekaw na ile starczą i jak się będą zachowywać w miarę upływu czasu. Polecam te opony.