Testy opon zimowych ADAC 2010/2011
Dowiedz się jak wyglądają testy opon zimowych ADAC i sprawdź dlaczego tak wielu miłośników motoryzacji w zupełności ufa niemieckim fachowcom.
O testach ADAC słyszał chyba każdy kierowca. Powołują się na nie media na całym świecie oraz całe rzesze producentów. Wielu kierowców uważa je za źródło rzetelnych opinii, które mają przemożny wpływ na przyszły zakup.
Dla jednego testu ADAC kupuje blisko 2000 opon. Kupuje je nieoficjalnie, przez anonimowe osoby w najróżniejszych punktach sprzedaży aby całkowicie wykluczyć wszelkie próby manipulacji, mogące mieć wpływ na wynik. Wszystkie próby odbywają się na zamkniętych trasach i składają się z poszczególnych punktów.
Właściwości jezdne na suchej drodze
W ruchu codziennym
Na początku kierowcy testowi sprawdzają zachowanie się opon na długich prostych i lekkich zakrętach. Ten moment wychwytuje, czy opony posiadają stały promień, czy samochód nie ściąga na boki czy potrzebna jest korekcja toru jazdy. Kolejnym punktem jest sprawdzenie reakcji na polecenia kierowcy. Tutaj wyłapuje się, czy testowane opony bezpośrednio reagują na skręt kierownicą, czy może wyczuwa się pewną zwłokę. Dodatkowo sprawdza się, siłę skrętu. Oznacza to w jakim stopniu testowy kierowca odczuwa na kierownicy to jak mocno skręcił, jak na mocny manewr na suchej drodze reagują poszczególne opony.
Ostatni punkt całodniowych manewrów dotyczy tylnego zawieszenia. Tutaj sprawdza się jak na dynamiczne ruchy kierownicą reagują opony założone na tylne koła. W tym sprawdzianie tylne zawieszenie nie jest obciążone. Nawet najmniejsze uślizgi na tylnej osi pozwalają stwierdzić, że dane opony podczas poruszania się po krętych autostradach, z dużymi prędkościami mogą być dość nieobliczalne.
W nagłych sytuacjachJest to test prawdy na suchej nawierzchni. Kierowcy testowi dowiadują się w tym momencie testu, jak dane ogumienie zachowuje się podczas nagłej zmiany toru jazdy. Głównym punktem jest tutaj nagła zmiana pasa ruchu czy gwałtowne wyprzedzanie. Szczególną uwagę zwraca się na to, czy konkretne opony są nadsterowne czy może mają tendencję do podsterowności. Punktem kulminacyjnym jest szybki slalom gdzie sprawdza się reakcje opon na nagłe, dynamiczne skręty.
Test na suchej nawierzchni kończy się podsumowaniem jak opony zachowują się w nagłych sytuacjach. Najważniejszą rzeczą na którą zwraca się uwagę jest fakt, w którym momencie opony dochodzą do swego limitu przyczepności i najważniejsze, czy zostawiają nam jeszcze jakiś zapas na korekturę toru jazdy.
Mokra nawierzchnia
HamowanieWyłącznie z ABS. Tutaj sprawdza się drogę hamowania z prędkości 80 do 20 km/h. Za nawierzchnię służy długo zraszany wodą beton lub asfalt.
SterownośćADAC wyznacza okrążenie do pokonania. Cały tor zraszany jest wodą, a kierowcy testowi sprawdzają z jakim czasem i na jakich oponach pokonają okrążenie pełne ciasnych zakrętów.
Test siły odśrodkowejTen punkt sprawdzianu pokazuje jak opony radzą sobie na działającą siłę odśrodkową. Tym razem całkiem mokra trasa ma kształt koła a kierowcy testują czas okrążenia oraz maksymalną prędkość jaką można uzyskać na danym ogumieniu zimowym.
Aquaplaning na prostejPrzy stałej prędkości samochód wjeżdża na powierzchnię wypełnioną 7 milimetrami stojącej wody. Przy wjeździe kierowca nagle przyśpiesza. W tym teście liczy się z jaką prędkością napędzane koła zaczną tracić przyczepność z powierzchnią drogi.
Aquaplaning na zakręcieDo tego sprawdzianu przygotowany jest specjalny, okrągły tor o średnicy 200 metrów. Na odcinku 20 metrów znajduje się sztuczna kałuża o głębokości 4 milimetrów. Prędkość wyjściowa dla pojazdów to 70 km/h. Kierowcy testowi przyspieszają i sprawdzają na jakich oponach uda pokonać się mokry odcinek z większą prędkością, aż do momentu wpadnięcia w poślizg.
Śnieg
Ten test odbywa się na specjalnie przygotowanym torze pokrytym śniegiem.
HamowanieTest wykonuje się zawsze z włączonym systemem ABS. O wyniku świadczy długość drogi hamowania z prędkości 30 do 5 km/h.
TrakcjaAby sprawdzić przyczepność opon inżynierowie z ADAC posuwają się do ciekawego rozwiązania. Samochód testowy, wyposażony w testowane opony ma za zadanie ciągnąć po śniegu cięższe auto na sztywnym holu. Na końcu sztangi zamontowany jest przyrząd, mierzący włożoną w to siłę. Prędkość obrotowa napędzanych kół zwiększa się z 9 do 60 %. Jako wynik testu uznaje się włożoną siłę na całym, testowym odcinku.
Jazda na czasKilka przejazdów z pomocą kilku kierowców po wyznaczonym torze pokrytym śniegiem pokazuje z jakim czasem udaje się pokonać trasę. Szczególną uwagę zwraca się czy opony mają tendencję do poślizgu w zakrętach.
Lód
Test przeprowadza się na sztucznie przygotowanym, lodowym torze gdzie temperatura powierzchni jest stała.
HamowaniePodobnie jak w każdym innym teście liczy się droga hamowania. Tutaj prędkość wyjściowa to 25 km/h a zwyciężają opony, które szybciej zahamują pojazd do 9 km/h.
Jazda w zakręcieZa testową trasę służy oblodzony, okrągły tor. Tutaj główną rolę odgrywa przyczepność. Dłuższy czas okrążenia świadczy o tym, że na danych oponach samochód ma tendencję do uciekania na boki.
Szumy ogumienia
WewnątrzCzęsto mówi się, że opony zimowe szumią na suchej drodze. Ta właściwość opon zimowych jest szeroko sprawdzana przez specjalistów z ADAC.
Dwie osoby zasiadają w samochodzie testowym. Auto rozpędza się do 80 km/h po czym wyłączany jest silnik i samochód toczy się do prędkości 20 km/h. W ten sposób sprawdza się, które opony hałasują najbardziej.
Zasada jest podobna. Wyłączony silnik a samochód toczy się tuz obok punktu pomiarowego. Od razu zbierane są dane, analizowane i oceniane aż do uzyskania wyników.
Zużycie paliwa
Przy stałych prędkościach rzędu 80, 100 i 120 km/h sprawdza się zużycie paliwa na oponach konkretnego producenta.
Wytrzymałość oponW testowane opony wyposażone są seryjne pojazdy, które pokonują odległość 12 000 kilometrów. Przez cały okres testu regularnie zbierane są pomiary zużycia z całej powierzchni opony. Dzięki tym pomiarom udaje się ocenić solidność danej mieszanki. Teoretycznie opona może zakończyć test, jeśli jej profil zużył się do krytycznej granicy 1,6 mm.
Tolerancja wynikówDla oddania kompetentnych wyników konkretne etapy testów powtarzane są wielokrotnie. Dzięki temu wzrasta pewność, że dany sprawdzian przebiegł prawidłowo. Dodatkowo granice tolerancji konkretnych wyników są bardzo wąskie co pozwala wykluczyć wszelkie wątpliwości.
Do testu zaangażowanych jest kilkadziesiąt osób. Bardzo wielu z nich to zrzeszeni w klubie lecz nie zatrudnieni na stałe pomocnicy. Przygotowania zaczynają się od decyzji, jakie opony będą testowane, jakich rozmiarów i gdzie dokonać zakupu. Następnie zaczyna się przygotowanie techniczne, planowanie z udziałem kierowców testowych. Jesienne testy na suchej nawierzchni i decydujący, zimowy sprawdzian. Całość - perfekcyjne przygotowania i sprawdzian - trwają w sumie około 10 miesięcy.
źródło: ADAC
ultra grip 7 jeszcze tyle gwozdzi nie zlapalem w zadnej oponie
Może nawiążę trochę do innego tematu - przebiegu aut o których piszecie, mianowicie większość z Was pisze że robi rocznie około 40 tys km rocznie co po 10 latach daje 400tys. Teraz proszę o oświecenie, czemu przy zakupie 10 letniego auta szukacie go z przebiegiem 160 tys km? :) a szerokim łukiem omijane są auta z przebiegami około 300 tys? Myślę, że jeszcze jesteśmy dosyć głupim narodem i patrzymy na cyferki, które są odświeżane na wjeździe do naszego pięknego kraju a nie zwracamy uwagi na faktyczny stan auta i historie serwisową. Co do opon zimowych to mogę polecić Dębice Frigo 2, na polskie śnieżne zimy rewelacyjne - czego zdecydowanie nie można powiedzieć o oponach letnich tej firmy . Pozdrawiam!
Panowie po co te testy i tak wiadomo że kto więcej zapłaci to znajduje się wyżej w tabeli...a wy wierzycie na ślepo tym testą ...dlatego między innymi nasze Polskie oponki nie wypadają tutaj najlepiej ...powiem jedno co jest do wszystkiego to jest do niczego albo oponka jest dobra na śniegu albo jest dobra na wodzie i nikt ani nic mnie nie przekona że są dobre opony uniwersalne na każde warunki nie ma takich ...każda ma słabe punkty osobiście jestem kierowcą zawodowym jeździłem na różnych oponach rocznie robie około 90 000 km i powiem szczerze dobre wrażenie zrobiła na mnie Dębica Frigo i Bridgestone Turanza - pamiętajcie opona nie zastąpi rozumu!
Witam od wielu lat mamy opony continental i jestesmy bardzo zadowoleni , u nas drogi są nie odśnieżane zanim drogowcy sie obudzą nigdy mnie nie zawiodły mieszkam na wiosce w Polsce . Mój mąz jezdzi w Niemczech, autostradą , bez problemów nawet w tym roku jezdził cały sezon bo letnie przebił . Nadal są w dobrym stanie
A ja już któryś raz kupię Dębice Frigo i będę się śmiał z tych co kupują używki z 10-letnią mieszanką. Naprawdę wystarczy niewiele dołożyć żeby mieć Dębicę. To są naprawdę b. dobre opony. Jedyny minus albo plus, zależy jak dla kogo, są typowo zimowe. Nie ma zimowej opony uniwersalnej, albo jest b, dobra na suchym ewentualnie mokrym, albo jest dobra na śniegu i nie odśnieżonych nawierzchniach. Co lepsze? Na suchym, mokrym jeżeli jesteś rozsądny zawsze się zatrzymasz, natomiast na śniegu, jak masz kiepską oponę to o dobrej trakcji możesz pomarzyć. Zawsze wybieram opony pod względem trakcji i kierowalności na śniegu. Dębicę Frigo mogę polecić z czystym sumieniem, ten kto kupi się nie zawiedzie, a z droższych opon jakie miałem, to b. dobra była Michelin Alpin. Dodam, że robię co najmniej 50.000km rocznie.
Dzień dobry, moje doświadczenia -13 letnie opony Dębica Frigo, przekładane co pół roku. Na początku rewelacja (do Opla Astra F), 2-3 sezony, nawet po lodzie dobre ale beznadziejne na mokrej kostce i błocie pośniegowym. Po 6 latach wrażenie drżenia kierownicy, pierwsze myśli o ich zmianie no ale, szkoda, bo dobre. I tak do bieżącego roku, już mnie wypychali ze śniegu, mimo, że jeszcze 5 mm bieżnika. W sumie przejechałem na nich może 40 tys. km, nic nie pękało. ale straciły swoje parametry. Dla mnie najważniejsze aby auto mogło wyjechać ze śniegu, a że trzeba uważać, cóż. Teraz zastanawiam się nad Fuldą lub Firestonem... Pozdrawiam
ja powiem tyle w te testy ADAC to wogule nie wierze kupiłem nexeny winguardy i w teście adac maja bardzo słabą ocenę na mokrej nawierzchni zdziwiłem się bo przed zobaczeniem wyników testów jeździłem dość sporo na tych oponach cudów sie nie spodziewałem ale właśnie jeżeli chodzi o hamowanie na mokrej nawierzchni zaskoczyły mnie pozytywnie te opony tak samo jeżeli chodzi o hałas bardzo ciche jedyny minus to podczas energicznego ruszania potrafią zerwać przyczepność na mokrym asfalcie. śniegu jeszcze nie było to nie mogę się wypowiedzieć posiadam tez winterconti 830ts i opony są porostu niesamowite na śniegu natomiast na mokrym i suchym asfalcie są słabiutkie tu bije je na głowę nexen zobaczymy jak sypnie to sie wypowiem póki co jestem bardzo zadowolony rozmiar to 225/60/16
denerwują mnie takie komentarze niedzielnych kierowców że" zimówka to, to- tam to że 35 lat jeździł nawet w zimę stulecia a miał zwykłe wielosezonowe" każda opona ma swoje wady i zalety i tak pozostanie trzeba pójść na kompromis albo niskie spalanie i słaba przyczepność albo wysokie spalanie i dobra przyczepność, albo niska ścieralność i słaba przyczepność albo dobra przyczepność i nieporównywalnie większa ścieralność, albo opona dobrze prowadzi się w śniegu albo na lodzie albo dobrze na asfalcie, jeszcze takiej opony nie wynaleziono co by się słabo zużywała miała bardzo dobrą przyczepność na śniegu lodzie, błocie pośniegowym błocie,suchym i mokrym asfalcie,była odporna na aquaplaning, była bardzo cicha, miała małe opory toczenia, dobrze trzymała się w zakrętach, na której dobrze by się hamowało no i nie nosiła by na prostej na boki, oprócz tego miała by wzmacniane boki najwyższy indeks nośności i prędkości a ponadto jej cena była by 1/3 ceny najdroższej opony aha zapomniałem run flat-a dorzucić takie cuda to tylko w erze. pamiętajcie nawet najgorsza zimowa opona w zimie w ciężkich warunkach drogowych deklasuje najlepsza letnią, letnie opony po prostu się tak konstruuje dzisiaj ze nie zapewniają one żadnej trakcji na śniegu wystarczy zbity wilgotny śnieg przy hamowaniu ABS pedał pompuje nam pod sam sufit a rozdzielacz ogranicza skuteczność hamowania ponieważ nie ma przyczepności do takiego stopnia ze zwiększylibyśmy skuteczność hamulców o 90% poprzez otwarcie drzwi. tak wygląda jazda w zimie na letnich
Hankook miało być.
Polecam Hnkook Optimo 4S Opona wielosezonowa z hologramem płatka śniegu i gór ,czyli testowana w ciężkich warunkach zimowych ,kpiący od zawsze z całorocznego ogumienia kolega kupił identycznego passata b5 z oponami zimowymi Continental -powiedziałem do niego zimą w miejscu gdzie ruch buł minimalny ,po prostu nie daj się zgubić ! i skończył się głupowaty śmiech i temat jak coś do wszystkiego itd...
Do "radykał" - Piszesz chłopie kompletne głupoty: "fajnie fajnie godyery i dunlopy i takie tam, a ja mam dębicę frigo 2, teraz bedzie jej 3 sezon zimowy i jestem zadowolony fakt faktem rocznie robie około 15-20tyś ale fakt faktem mieszkam na mazurach a tu zima bywa zdradliwa i jesli chodzi o zaufanie wobec w/w opon to jestem zadowolony w 100%. zaspy, koleiny, gołoledz, błoto pośniegowe, przymrozki, niespodziewane opady świerzego sniegu, jazda pod i z góry, gwałtowne chamowanie - przyspieszanie, nagłe uniki np przed lisem czy psem i td - sprawdzaja sie znakomicie. "miałem opony róznych marek dunlop, goodyear, continental, matador, prucz michelina i niemam wobec nich zaufania są nie na nasze drogi, może w niemczech czy francji" Jakbyś miał trochę pojęcia to byś wiedział, że jeździsz tak naprawdę na oponach Goodyear Ultra Grip 5... Ale nie ma to jak się wymądrzać na forum. Frigo 2 to stary bieżnik Goodyear'a.
a ja mam super opony marki Nowhere - to taka nowa firma, fuzja MIchelina z Goodyearem, produkuja na Spitzbergenie. Najlepsze. W zeszlym roku zjechalem z Rysow nad Morskie Oko i nawet sie raz nie posliznalem na zakrecie.
Ja mam Continental ContiViking5.A jako,ze mieszkam w Norwegii,okazalo sie,ze po przesiadce z kolcow na zwykle,opony radza sobie bardzo dobrze.Kto tu mieszka albo byl zima wie jak tu jest.
miałem fulde zimowa nie polecam szybko się ścierają pierwszy sezon ok.20tys.km. W drugim sezonie nie było czym jeżdzić.Właściwości jezdne spadły bardzo,około 40%
Zimowki nalezy zmieniac co 4 lata,i nie ma na to sily twardnieja i tyle,osobiscie polecam Dunlopy sp sport jezdze juz 6sty sezon i super oczywiscie co 4 zmieniam na nowki.
Pora roku trochę nie na zimówki ale co tam... Wielu moich znajomych rekomenduje opony producentów skandynawskich i chyba mają trochę racji bo kto będzie się lepiej znał na jeździe zimą jak Skandynawowie. Osobiście posiadam już drugi komplet opon GoodYear Ultragripp 7+ (wcześniej UG 6). Polecam je. Polecam też zakup opon nieco węższych niż zalecane - dobre do jazdy po śniegi po błocie pośniegowym. Na lodzie trochę gorzej ale lód na drodze występuje dość rzadko.
du...., du....., du..... tam jak mawia Ferdek, nie ma to jak Triangle. Daja radę nawet na Giewoncie.
A nikt nic nie mówi o Yokohamach, bo faktycznie mało popularne, ale ja tej marce ufam jak żadnej innej. Zaczęło się od C.Drive (letnie) i auto bez ABS na suchej nawierzchni miało za słabe hamulce i po maksymalnym depnięciu na pedał nie mogłem zblokować kół i stawał dęba. Były też w mniejszym aucie A.Drive, ale krótko i nigdy nie miałem z nimi ekstremalnej sytuacji. Później kupiłem autko i były na nim stare 5-letnie Yokohamy Aspec - mocno zużyte (ledwie przeszedłem przegląd), ale równomiernie, bez wybrzuszeń, przebieg (tak mówił poprzedni właściciel)na tych oponach to 40 tys. plus 3 lata jazdy poprzedniego właściciela. Nawet tak zużyte opony względnie dobrze radziły sobie na suchej nawierzchni, ale tragicznie na mokrej. Ostatnie były zimówki (pierwsze tej marki) W.Drive i są rewelacyjne! Do napisania tego komentarza skłonili mnie moi garażowi sąsiedzi i właściciel serwisu opon, u którego zawsze zmieniam gumy. Pytał się mnie "dlaczego akurat Yokohamy, bo są mało popularne i w testach ADAC wypadają w środku stawki" i faktycznie pierwsze wrażenia były mizerne, ale wtedy temperatura sięgała jeszcze ponad 15 C (jakoś tak ciepło było) i może (a nawet na pewno) dlatego. Ale w zimie zachowują się wyśmienicie zwłaszcza na śniegu. Moi garażowi sąsiedzi muszą się wypychać i grzebać na Fuldach, Goodyearach i innych Dębicach, a ja bez żadnych ASRów nawet nie mam uślizgu. W górach (okolice Nowego Sącza) sprawują się wyśmienicie. Jak pożyczyłem auto koledze, to po powrocie tak sam z siebie (bo był pod wrażeniem) stwierdził, że samochód świetnie radzi sobie na śniegu. Inny kumpel jeździł na Fuldach i kiedyś wypychaliśmy go pod blokiem, a ja z ciekawości wjechał, tam skąd go wypchnęliśmy i nawet się nie grzebnąłem. Jestem pod ogromnym wrażeniem, bo jeździ mi się w zimie jak czołgiem. Ten kumpel co miał Fuldy dwa tygodnie temu, tak mu się jazda na moich Yokochamach spodobała, że zamówił je, ale niestety, jak jechał do domu wymienić (w zasadzie jego dziewczyna), to na prostej ośnieżonej drodze przy 40km/h zarzuciło autem, czołóweczka i zmienił auto zamiast opon. Ja się na tych oponach nie boję nigdzie wjeżdżać, nawet tam, gdzie nikt nie wjeżdża, bo widzę to jako marnowanie miejsca parkingowego. Na początku bałem się, że będę z tych opon niezadowolony i trzeba było słuchać tego gumiarza, i brać coś europejskiego, ale jak na wiosnę kupię S.Drive, to do niego pojadę i powiem, że testami ADAC może sobie dupę podcierać. Nie wiem, czy zmienię tę firmę, chociaż nie jest najtańsza, ścieralność też podobno średnio (po opiniach innych użytkowników, bo ja mam dopiero po 30 tys., a to ponoć powinna być połowa żywotności opony), ale trakcja, hamowanie, ogólnie bezpieczeństwo i pewność prowadzenia wyśmienita. I gówno mnie obchodzi ochrona środowiska, bo się szybciej zetrze, a za to podobno sporo punktów przyznają.
ja kupiłem opony bieżnikowane - zimowe oczywiście.Nikt nie pisze tu o takiej alternatywie.Mam je 2gi sezon i jestem bardzo zadowolony.Tania opona z bieżnikiem nokian 'a - nie wiem jak ze składem mieszanki ale po przebiegu 8 tys km nie ubyło jeszcze chyba 0,5mm z tyłu mam oryginalne opony zimowe,też nowe , ale z tego co widze po samochodzie, to bieżnikowane "nokiany" w obecne śniegi spisują się wyraźnie lepiej
ja jeżdze juz drugi sezon na nokianach i jestem z nich zadowolony. zreszta jedyne bodaj opony testowane w ekstrementalnych warunkach bo pod kolem podbiegunowym.
witam ja powiem tak jezdze drugi sezon zimowy na oponach tzw. nalewkach opony sprawdzaja sie wysmienicie (85 zl szt.), wczesniejsze opony firmy continental (ok 200 zl szt) nie widze zadnej roznicy dzisiejsze nalewki oczywiscie na zime sa naprawde bardzo dobrej jakosci polecam
Sava Eskimo w 3 sezonie to prawie jak letnia , mieszanka twardnieje i opona tylko na ciepłe suche dni . Totalna porażka . 1 sezon i pół drugiego to rewelacja ! . a później kicha .
Ja jeżdżę już 6 sezon na letnich Continentalach EcoContact. Przebieg 92 500 km. Faktycznie dobre właściwości jak na opony letnie również w zimę - ale do głębokości 4 mm. Do tej głębokości są nacięte lamelki !!! Potem opona robi się na klockach zupełnie gładka. Zużycie paliwa i ścieralność ogumienia jest niskie. Ważna oprócz techniki jazdy jest również masa samochodu (obciążenie opon) i moc silnika. Ja mam Punto 60 KM a Punto jest b. lekkie (970 kg masa własna). W Tico na Kuho zrobiłem tylko 78 000 km (mimo małej masy pojazdu i małej mocy silnika - 40 KM). Po zmianie na Nawigatory stwierdziłem, że są bardzo śliskie na mokrej nawierzchni - zwłaszcza na pasach.
WITAM A JA MAM OPONKI MARKI FULDA KRISTALL MONTERO 2 I JESTEM Z NICH BARDZO ZADOWOLONY MAM JE DRUGI SEZON
Barum Rozsądna cena w zamian za naprawdę przyzwoite parametry
Witam. Jeżdżę na Sava Eskimo czwartą zimę ( ten sam komplet) typowo w górach i na drogach nie zawsze odśnieżonych i to z przednim napędem( niestety) i wkurza mnie, jak ktoś pisze bzdury że tylko te naj.... są dobre a te tańsze to badziewie. Wszystko zależy od techniki jazdy, jak pod górkę staniesz na lodzie to tylko łańcuch Ci pomoże a nie marka super opony i choć nie wiem jaka by była mieszanka gumy to i tak ją "spalisz" na lodzie. Pozdrawiam.
Witam. Ja u siebie w clio mam zamontowane na lato pirelli p5000 ( wada->duże opory toczenia pomimo 2 krotnej ustawianej zbieżności którą zalecili fachowcy zaleta->piękne odprowadzanie wody i trzymanie się asfaltu) na zimę mam save eskimo. Ponieważ jestem młodym kierowcą to jest dopiero mój 2 komplet wcześniej miałem debicę frigo. Mieszkam na G.Śląsku więc zdarza się że na drogach znajdzie się błoto pośniegowe czy gołoledź. Rocznie pokonuję 25 tys km z czego ponad 50% do pracy. Co do opon: uważam że eskimo dużo lepiej sprawdza się na drodze pomimo dość dużego zużycia bieżnika. Kopny śnieg czy błoto doskonale wychodzi z bieżnika na dodatek opona jest cichsza. Ojciec jeździ na barumie polaris 2 (195/R15) a wcześniej miał kleber krisalp hp i poza różnicą cenową obie opony sprawdzają się identycznie. Ciężko wydać obiektywną opinię. Każdy z nas jest innym kierowcą agresywnym lub bardziej ostrożnym. Jedni ze skrzyżowań ruszają powoli ze względu na ekonomie inni chcą być zawsze pierwsi jedni przemieszczają się przez pół polski a inni tylko na kauflandu na zakupy więc każdy będzie twierdził co innego. Wiem tylko z opinii wulkanizatorów - w żadnym przypadku opon Ceat bo lepiej jeździć na letnich :P Pozdrawiam.
Tylko Dunlop. Nigdy w życiu nie zawiodłem się na zimowych Dunlopach! Polecam!!!
Witam, zima GoodYear nie polecam używać więcej niż sezon, pierwszy i ostatni sezon na oponach tej marki, Dunlop jak narazie mi pasuje,ale zobaczymy tej zimy (drugi sezon)
Do miasta Continental ContiWinterContact,na prowincje tylko Dunlop SP WINTER SPORT 3D/M3 i Goodyear Ultra Grip 7/7+
ten test ADAC to lekka ściema, w zeszłym roku w nowym samochodzie kupionym w salonie w październiku miałem dylemat co do zimówek i kupiłem Kristal Montero 3, były na 2 miejscu w teście, a za nimi były Continental (800) co też rozważałem bo conti miałem letnie, a teraz to już moje opony niedobre ledwie dostatecznie czy nawert tylko warunkowo polecają. Jakim cudem 2 opona w teście w tym roku przegrywa nawet z oponami, które w zeszłym roku były też w teście np. Ultra Grip, ale niżej. Zwłaszcza, że ocena na lodzie, śniegu lepsza lub taka jak najlepszych nawet w obecnym teście. Prawda że jak zlodzi to nawet nr 1 nie pomoże, pozdrowienia dla wszystkich niezdecydowanych
sporo jeżdżę 40tys km rocznie od 8 lat różne opony miałem... prawda jest taka że jaka opona jest zależy od warunków jazdy jej wieku i stanu... i tak miałem dębice passio 8 letnie i mimo że miałą jeszzce troche bieżnika to była poprostu plastikowa na mokrym zgroza... a zimowe mam teraz nexen winguard (takie byly w aucie przy zakupie z niemiec) totalna egzotyka znalazlem jakis test stary ADAC ze niby liche... ale tej zimy baaaardzo śnieżnej czasem łańcuchy trzeba było naprawdę się sprawdziły po świeżym śniegu pod górę szły... niestety bieżnika też im ubyło... Wnioski są takie że opony należy dobierać pod dystans, warunki w jakich się będzie jeździło. Jak ktoś robi rocznie 10tyś po mieście niech da sobie spokój z dobrymi śniegowymi oponami, jak ktoś jeździ wyłącznie po autostradzie i drogach krajowych także ale jak ktoś śmiga 100km dziennie do roboty bocznymi ścieżkami albo mieszka w górach to warto szukać dobrej trakcji w śniegu. Poza tym na lód i zaspy nikt nie wynalazł opon, żadna opona też nie zwalnia ze zmiany techniki jazdy na zimową.
Witam kolegów. Użytkowałem od 1995 roku dwa citroeny kupione w salonie na michelinach. Citroen AX na michelin energy zrobił ponad 12000 km jazdy letniej przez 10 lat. Nie zajeździłem tych opon i zmieniłem je ze starości. A zużycie paliwa to prawdziwa bajka. Co najmiej 15 % mniej niż na późniejszych oponach (nokian). Drugi citroen c-15 na wzmocnionych oponach półciężarowych michelin jeździ do dziś i zrobił na nich 15 tyś jazdy letniej. To o czymś świadczy. Polecam tę markę.
witam.pracuje w tym fachu troszke lat i wiem jedno na zime polecam goodyar UG7.sam sprawdzalem jakie opony jak sie zachowuja.pozatym jak kierowca dupiaty to opony z kolcami nie pomoga
Witam powiem krótko zawsze łasiłem się na tani "szajs" i wymieniałem opony co sezon w końcu miałem juz takie upusty w wulkanizacji ze odszkodowałem sobie na oponki Michelin i jak do tej pory wrażenia z jazdy ścieralności i hałasu mam znakomite wiem ze to droga marka ale jak ktoś ma dwa komplety felg to tak jak ja zaoszczędza 300zł rocznie na samych przekładkach. Oczywiście nie odpowiem za wszystkie typy opon tej marki ale Michelin Pilot Alpin PA3 które mam w swojej BMW M5 polecam.
Jestem niestety użytkownikiem opon Continental TS830. Jeżdżę prawie 4 tys km miesięcznie - wszystkie typy dróg od gruntowych po autostrady. Kupiłem je w zeszłym roku, bo opony te zwyciężają lub są w czołówce wszystkich testów. Ale gdzie je testują? W cywilizowanych Niemczech, gdzie mają proste drogi. Te opony po wyważeniu prowadzą się rewelacyjnie, ale mają tak małą sztywność, że w zeszłym sezonie musiałem kilka razy je wyważać. Jak na nasze, dziurawe drogi to są moje najgorsze zimówki (a jest to już mój 7 komplet - więc mam porównanie).
Od wielu lat robię na contich wszystkie sezony. Średnio na zimowych w sezonie robię 25-30 tys km po polskich drogach. Wszystkie conti wytrzymują mi 4 - 5 sezonów. Nie zauważam jakiś dramatycznych zmian parametrów. Nie rozumiem tej krytyki.
Kochani...., że tak wesoło rozpocznę :) Jeździłem na Goodyear'ach UG7+ aż 2 sezony. W pierwszym sezonie starłem po 2 mm bieżnika i byłem zadowolony jak nikt z tych opon. Chwaliłem sobie niesamowicie i zastanawiałem się jak ktoś mógł na nie narzekać. Potem przyszedł drugi sezon i tu się zaczęło. Auto nie chciało ruszać ABS działał co chwileczkę a pod lekką górkę najlepiej jechał na wstecznym. Na suchej nawierzchni masakra. Po drugim sezonie zostało mi po 3mm na koło a jak wiadomo do 4 mm zimówka ma swoje właściwości. Teoretycznie. Na trzeci sezon mam juz nowe opony Brigdestone LM25 i po wyjechani z serwisu hałas z opon ogromny. Aż się obawiam co będzie dalej. Nie ma opon idealnych wiecznych i bezpiecznych na 100%. Jeździłem nawet na matadorach i dębiacach i kleberkach i całorocznych ze stomilu :) prawda jest taka, że na zimę inne dobre są na autostrady inne na autobany niemieckie inne na górki inne na śnieg a jeszcze inne na suchą mroźną zimę.
fajnie fajnie godyery i dunlopy i takie tam, a ja mam dębicę frigo 2, teraz bedzie jej 3 sezon zimowy i jestem zadowolony fakt faktem rocznie robie około 15-20tyś ale fakt faktem mieszkam na mazurach a tu zima bywa zdradliwa i jesli chodzi o zaufanie wobec w/w opon to jestem zadowolony w 100%. zaspy, koleiny, gołoledz, błoto pośniegowe, przymrozki, niespodziewane opady świerzego sniegu, jazda pod i z góry, gwałtowne chamowanie - przyspieszanie, nagłe uniki np przed lisem czy psem i td - sprawdzaja sie znakomicie. miałem opony róznych marek dunlop, goodyear, continental, matador, prucz michelina i niemam wobec nich zaufania są nie na nasze drogi, może w niuemczech czy francji gdzie asfalt jest czarny przez 12mcy bez względu na porę roku ale nie u nas nie na mazurach. Dębica jest ok - sprzawdza się i tak ma być a czy przepłaciłem niewiem bo komplet nówek kosztował mnie nie całe 1000zł. Pozdrawiam
Do mac. Jak nie potrafisz kożystać z opon to kup sobie czołg tam są gąsienice. A co do komantarza że po 15 tyś opony dobrych marek to szajs , to faktycznie chyba koleś prowadzi jakąś garazową wulkanozacje i chce wciskać swoje nedzne gumy klientom strasząc ich lepszymi markami.Sam kiedyś połaszczyłem sie na tańsze zimówki i szybko tego żałowałem ,bo musiałem kupić nastepne tym razem renomowanej marki. I jestem szczęsliwy zero problemów a maja już przelatane jakieś40 tyś. Lepej wydac wiecej .
do tej pory używałem continental contact premium i premium 2 (ford mondeo mk3 - letnie) - moim zdaniem fantastyczne opony aczkolwiek wymiana następowała co sezon (35-40 tys km) ; teraz (z racji zakupu w salonie) mam w mondeo MK4 Hankook Vertus S1 Evo - całkiem niezłe aczkolwiek dla mnie (mam słuch jak muzyk) o niebo głośniejsze. Coś za coś - po około 30 tys przebiegu nie zdradzają oznak nadmiernego zużycia.
jak dowadza rozne testy opony zimowej nie uzywa sie ponizej 4mm glebokosci bieznika wiec zuzywanie jej do 1.6mm i chwalnei sie tym oznacza tylko bezmyslnosc jej uzytkowanika. wszystko w temacie
Rozbawil mnie komentarz jednego z was ktory przejechal w 2 sezony 18tys.km i uwaza ze jego goodyear to dobra opona. By stwierdzic wartosc opony to trzeba ja zjechac do 1.6mm a to zamuje okolo 30-40 tys km wiec ... Osobiscie zajechalem goodyera wranglera hp w 7 miesiecy po okolo 22tys km w aucie 4na4 i nigdy wiecej tej marki nie kupie bo nie nadaje sie na polskie warunki w ktorych wystepuja nieprzewidziane sytuacja drogowe tj.dziury,koleiny,deszcz,sruby
Witam. Włączę się do dyskusji i dorzucę troszkę o UG7 i 7+. Miałem te pierwsze i mam te drugie na 2 autach. I powiem tak UG7 przez 4 sezony bezawaryjna, bardzo dobre właściwości w ZIMOWYCH GÓRSKICH warunkach. Z upływem kilometrów i lat zauważalne pogorszenie właściwości trakcyjnych w śniegu (ale to chyba normalne). Natomiast UG7+ wyraźnie gorsze od nowości na śniegu w porównaniu do UG7 (nowa UG7+ to tak jak UG7 po 2 sezonach, na moje i żony oko). Podobno zmienili mieszankę żeby ścieralność zmniejszyć. I zmniejszyli, ale kosztem uślizgów przy podjazdach pod górę na śniegu itp sytuacji. Coś za coś. Wolę częściej zmieniać zimówki, nawet co 3 sezony, ale dojechać do domu czy pracy, o nagłych sytuacjach nie wspominając. Jeszcze troszkę przyłożę UG7+ pojawiły się wybrzuszenia na 2 oponach z 2 kompletów. Przy UG7 zero. Tyle Goodyear i modele UG. Przebieg 10tys na sezon. Co do "szmacenia się" opon, jak ktoś niewybrednie zauważył, to wolę taką, która zeszmaci mi się po 3 sezonach, ale będzie trzymać parametry. Później kupię nową. Jak kogoś stać na auto to niech nie oszczędza na jedynej rzeczy jaka ma kontakt z powierzchnią drogi, od tego zależy życie wielu osób. Ale jak ktoś w zimie jeździ na letnich i odwrotnie to o czym tu mówić...
Słuchaj mnie jac. Posiadam opony Goodyeara Ultra Grip 7+ i przejechałem na nich 2 sezony robiąc nimi około 18tyś km. Czytając twoją wypowiedź mogę stwierdzić iż nigdy chyba nie posiadałeś opon tych marek na które najeżdżasz. Jeżeli o ogumienie się dba po sezonie to nie ma prawa ona zdeformować się lub rozwarstwić. Opona powinna zostać umyta i odtłuszczona, przechowywana w jakimś pomieszczeniu a nie na słońcu. Powinny również odpowiednio zostać położone czy to też są one na felgach lub luzem.
Test ścieralności, a to jak opona trzyma swoje parametry po np. 15tyś, to chyba dwie różne sprawy, nie? Oczywiście, że żaden producent nie zakłada że jego opony mają się rozlecieć po 15tyś. Tylko dlaczego odsetek rozlatujacych się(deformacje, rozwarstwienia, rozciągnięcie drutówki) w połowie bieżnika opon jest tak duży w grupie Goodyeara, Hankookach, Kumho? Przecież to jest wina ewidentnie zbyt lichego JAK NA NASZE DROGI wykonania.
Opony, które przechodzą testy np ADAc również poddawane są testom ścieralności. Byłoby dziwne, gdyby producenci opon wykonywali swoje opony tak, by po 15 tys kilometrów były do wyrzucenia. Pomyśl chwilę kolego. Jaki mają w tym interes? W ten sposób chcą zareklamować swoją markę? Czy nie uważasz, że klient zrażony tym, że opony mu się bardzo szybko starły, nie kupi więcej tej samej marki? Poza tym, ze ścieraniem opon, to nie jest sprawa taka oczywista, jak piszesz. Ludzie mają różny styl jazdy, nie zawsze dbają o ciśnienie. Ale Tobie jest najprościej wrzucić to do jednego worka, pod nazwą: te opony są ZAWSZE dobre, a te są ZAWSZE złe. Faktycznie prezentujesz swoją wypowiedzią typowego wulkanizatora, który ma na swoim stanie TYLKO TE NAJLEPSZE OPONY, a cała reszta jest be. Typowy przedstawiciel garażowego sposobu myslenia. Dalej, "niektóre marki są awaryjne". Fulda awaryjna? Dębica awaryjna? Kolego, a skąd Ty masz takie informacje? Czyżby mówisz tak dlatego, bo sam sprzedajesz konkurencyjne marki Firestone lub Klebera? No i Twój absolutny hit merytoryczny: że tańsza opona renomowanego producenta, oznacza, że to opona z tańszych materiałów. Weź się chłopie ogarnij trochę. Jaki producent poszedłby na taki układ? I dlaczego nie ma tych "tańszych i gorszych" opon w serwisach? Czyżby producent chciał, żeby klient wycierał sobie mordę jego marką, w imię zwalczania sklepów internetowych? ahahah, brawo Janek. Niezły kicz tu zaserwowałeś
Żeby kupić dobra oponę trzeba popytać ludzi którzy jeżdzą samochodami i czują je, a nie się nimi przemieszczaja. Ciekawe dlaczego nikt nie bada jak opony zachowuja sie po 10,20,30 tyś km. Przecież nie jeżdzimy cały czas na nowych. Z mojego doświadczenia w branży oponiarskiej i rozmów z kierowcami wynika że to co świetnie wypada w testach jako nówka szybko traci swoje właściwości. Wygrywające testy Goodyeary i Continentale strasznie szybko się szmacą, robią się śliskie i często nie wytrzymują polskich dróg deformując się, po prostu zamiast inwestować w jakość połączoną z żywotnością cała para w reklamę i pierwsze wrażenie kosztem konstrukcji opony. Konkurencyjny Michelin czy Bridgestone praktycznie nigdy nie wygrywa testów, za to swoje parametry trzyma wyjątkowo długo dzięki zoptymalizowaniu parametrów i doskonałej konstrukcji. Po kilkunastu tysiącach Goodyeary i Continentale zaczynają wyraźnie tracić swoje parametry a Michelin i Bridgestone nadal świetnie się trzyma. Jak Goodyear i Continental praktycznie jest do wyrzucenia to Michelin i Bridgestone ma przed sobą jeszcze sezon z całkiem niezłymi parametrami. Ciekawe dlaczego Goodyear wchodzi z wielką pompą na rynek z kolejnymi modelami opon o wyrafinowanych nazwach a po sezonie lub dwóch sklepy i hurtownie wyprzedają je w wielkich ilościach poniżej kosztów. Pozatym jakim cudem dopuszcza się do ruchu w UE Chińsko-Tajwańskie półprodukty OPONOPODOBNE, wręcz niebezpieczne w większości awaryjnych sytuacji na drodze, szczególnie mokrej. Lepiej pytać się i uczyć na błędach innych niż pózniej męczyć się 3-4 lata albo dostać kociej mordy jak się okaże, że okazja lub wyprzedaż wyszła drożej od najdroższych opon na rynku kupionych w detaliczniej cenie, bo po sezonie oponki szlag trafił.
Zobacz także